niedziela, 23 listopada 2008

Tamtej zimy miałam szary płaszcz,
i czerwone rękawiczki
i szalik
i oczy też miałam czerwone
z żalu chyba,
a wszystko kręciło się wokół mnie
nosiłam ciężkie papierowe torby
wypełnione powietrzem
chodziłam po śniegu
w sandałach
i było mi dziwnie gorąco
to dlatego że miały czerwone rzemyki
jak moje oczy,



Na anomalii więc stanęłam
pogodowej rzecz jasna,
a dotknęła mojej duszy
gdzieś pod koniec stycznia
zwariowałam
zatoczyłam krąg
parę orłów na śniegu
i to
z żalu chyba


inspiracja: dziwne, bo "mru mru" chyba :P rzecz jasna - muzyka

Zamilcz,
niech wrony pójdą spać

nie zabiorą już nikogo


wywieś białą flagę,
ma ładniejszy kolor.

poniedziałek, 3 listopada 2008

Kłamstwo.
Fałsz.
Obłuda.

Cisza-
pada śnieg.

Dlaczego mrozisz
mi oczy?
Nie pozwalasz patrzeć.

Nicość.
Ciemność.
Wolność.

Lecą płatki śniegu.

Dlaczego strzelasz
mi prosto w głowę?
Nie pozwalasz myśleć.

Zima.
Odeszła.

A ja wciąż tu stoję
z przestrzelonymi myślami
z zamarzniętymi oczyma.
Nie widzę.
Nie myślę



niewzruszona.